czwartek, 6 lutego 2014

Przepraszam że was nie odwiedzałam  ale siostra jest i nie mogę za bardzo przy niej pisać bo nie chce by ktokolwiek z mojej rodziny wiedział o blogu. Teraz mam chwilę bo Z pojechała na zakupy a mały jest z siostra mojego D.
NIe jest mi łatwo, naprawdę..... Tak mnie dusi w środku, że musze się komuś wygadać. Czuje, że bez was, bez kontaktu z wami, bez waszych, odzewów przez to że ja się do was nie odzywam, nie wspieram... wpadam! naprawde jest słabo! czuje się jak świnia, taka napuchnieta! brzuch mam taki jakbym miała zaraz rodzić!!!! Chyba nie mogę juz normalnie jeść... albo minimum w senie od 500 do 1200 kcal i to lekkie rzeczy albo nic! to jest jakaś porażka, mam ochote zamknąć się znów sama i milczeć....
Wiecie jak to jest? jest tak, że jak nie jem w sensie odmawiam jedzenia mój D się cieszy ( on chce żebym schudła, wytyka mi to jak wyglądam na każdym kroku! masakra wtedy gdy to robi mam ochotę dac mu po mordzie i wyjść i nie patrzeć na niego!! ) a kiedy zjem np pozwole sobie na "coś normalnego" w senie tradycyjny obiad czy kolacje czy cokolwiek tak jak jedzą ludzie "normalni" patrzy takim wzrokiem na mnie jakby chcial powiedzieć, że mam przestań i najlepiej wgl nie jeść.... wiecie nie czaje go!! kocha mnie ale te jego przytyki są dla mnie jak nóż w serce! raz mowi tak raz tak, nie czuje przy nim swobody jeżeli chodzi o jedzenie, wiem ze pod tym względem on chce bym byla idealna ale kurwa nie jestem a tym jego zachowaniem nie pomaga mi....
Nie mam ochoty na niego patrzec od kilku dni, przytulać się, całowac sie a co dopiero kochać... Co noc gdy leżymy w łóżku jest o to spina... wiem kocha mnie i chce byc blisko, okazywac mi uczucia ale o tym ze mnie uraził godzine temu to juz nie pamieta a co najgorsze ze jak mu powiem ze mnie to bolało nawet nie zdaje sobie z powagi problemu i mowi ze zartował O_o rozpierdala mnie !;/  NIe mam ochoty na nic... znów trace sens życia................

6 komentarzy:

  1. Wybacz ale nie cierpię Twojego faceta!! On powinien być dla Ciebie największą motywacją, po to go masz!!
    Pamiętaj każda porażka jest po to żeby dać nam kopa na lepszy, perfekcyjny następny dzień!!
    Trzymaj się chudziutko, mooocno wspieram i tulę! <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Również: Wybacz, ale on jest po prostu chamski, ładnie ujmując. Jeśli naprawdę Cię kocha nie powinna mu przeszkadzać twoja waga, nie powinien robić tego, co robi... Wybacz, ale taka prawda....
    Trzymaj się=]

    OdpowiedzUsuń
  3. Dołączam się do koleżanek powyżej wybacz ale jest chamski. Trzymaj się chudziutko kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętaj - dążyć do celu
    Blog świetny ;)

    cudo *.*
    zapraszam do mnie http://my-personal-perfection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Spróbuj może z nim na serio pogadać. Jeśli jest tak bardzo źle to postaw mu jakieś ultimatum, że albo zmieni się, albo coś zrobisz, czego on nie lubi. Jeśli nie to, to nie wiem jak pomóc. Jest mi bardzo przykro, że u Ciebie nie jest tak super, jak być powinno.
    Mam nadzieję, że sobie z tym poradzisz i będzie lepiej! Powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń